ABC koreańskiej pielęgnacji!

Śluz ślimaka, wąkrotka azjatycka, propolis i 11-etapowa rutyna pielęgnacyjna. Już wiesz, o czym mowa? Oczywiście o koreańskiej pielęgnacji skóry! Specjalnie dla Ciebie zebraliśmy najważniejsze informacje o K-Beauty, które z pewnością Cię zainteresują. Sprawdź teraz!

31 lip, 2024

K-co? Pozwól, że zaczniemy od początku! Wszelkie wątpliwości pomoże nam rozwiać nasza specjalistka K-Beauty, Linn Weila, która może pochwalić się ogromną wiedzą o koreańskiej kulturze piękna. Linn wie wszystko na temat koreańskich trendów, niecodziennych składników i nowych produktów, dlatego postanowiliśmy zadać jej kilka pytań związanych z najgorętszą rutyną pielęgnacyjną w historii!
 

O co właściwie chodzi z K-beauty?

 

– Można powiedzieć, że K-Beauty to styl życia, który polega na dbaniu nie tylko o skórę, ale także o swój wewnętrzny spokój. Koreańczycy zazwyczaj borykają się z ogromnym stresem, dużo pracują i są zmęczeni codziennymi obowiązkami. W związku z tym starają się wykorzystać każdą wolną chwilę, nawet jeśli to tylko kwadrans rano i wieczorem na małą przyjemność. Mowa tu oczywiście o rutynie pielęgnacyjnej, która stanowi nieodłączny element każdego dnia i pozwala podarować sobie odrobinę miłości! To część koreańskiej filozofii, która przez lata zyskała miliony fanów na całym świecie.
 

Wofür steht K-Beauty?

K-Beauty, czyli KOREAŃSKIE PIĘKNO, oznacza wszystko, co związane z dbaniem o piękno zarówno zewnętrzne, jak i wewnętrzne!

 

Czym różni się postrzeganie piękna w Korei i w Europie?

 

– Można powiedzieć, że w Korei dbanie o piękno, to zewnętrzne, jak i wewnętrzne jest mocno zakorzenione w sercach ludzi! Koreańczycy wydają stosunkowo dużo więcej pieniędzy na pielęgnację skóry, ponieważ piękno jest tam mocno powiązane z dobrym samopoczuciem.

Mała ciekawostka: Koreańscy mężczyźni są rekordzistami, jeśli chodzi o kupowanie kosmetyków do pielęgnacji — w żadnym innym kraju na świecie mężczyźni nie wydają tylu pieniędzy na skincare!

Mówiąc o pieniądzach, trzeba jednak zaznaczyć, że przeciętne ceny kosmetyków w Korei są dużo niższe niż w Europie. Wszystko po to, by każdy mógł sobie pozwolić na skomponowanie swojej własnej rutyny pielęgnacyjnej. Co więcej, rozwój produkcji kosmetyków jest tam naprawdę technologicznie zaawansowany. Można śmiało powiedzieć, że Korea jest o około 20-30 lat do przodu w porównaniu do Europy!

 

11-etapowa koreańska rutyna pielęgnacyjna


11 kroków, a może więcej?

– Absolutnie! Rutyna pielęgnacyjna może być nawet dłuższa. Proces oczyszczania obejmuje co najmniej dwa, a czasami trzy etapy, tzw. podwójne oczyszczanie — najpierw wykonujemy demakijaż produktem na bazie olejku, a następnie pianką oczyszczającą. Następnie pora na nawilżenie, peeling, tonik, esencję, opcjonalnie magiczny eliksir w ampułce, serum, maseczkę w płachcie, krem pod oczy, krem nawilżający i na sam koniec maseczkę na noc lub kremu z wysokim SPF na dzień.

 

Aż 11 różnych produktów. WOW! Czy kondycja skóry Koreańczyków znacznie różni się od naszej?

 

– Odpowiedź brzmi: TAK! Koreańska pielęgnacja skóry koncentruje się na trzech kluczowych aspektach: oczyszczaniu, nawilżaniu i ochronie skóry przed negatywnym działaniem słońca. Nawilżanie skóry w kilku etapach zamiast jednego daje jej więcej możliwości na przyjęcie odpowiedniej dawki wilgoci. A jak wszyscy doskonale wiemy, nawilżona skóra czuje się wspaniale! Jest bardziej odporna na uszkodzenia i mniej podatna na tworzenie się zmarszczek!

Co ważne, koreańskie kosmetyki do pielęgnacji często mają swój dedykowany numer, który wskazuje, w której kolejności powinniśmy po nie sięgnąć, wykonując naszą rutynę. Każdy z nich odpowiada bowiem na inne potrzeby skóry.

 

Na których etapach koreańskiej rutyny pielęgnacyjnej powinniśmy się skupić, jeśli nie mamy czasu na wszystkie 11 kroków?


– Oczyszczanie, dobry krem nawilżający i ochrona przeciwsłoneczna. Kiedy za oknem jest nieco chłodniej, polecam także serum i esencję!

 

Trendy w K-beauty!

 

Słyszeliśmy o śluzie ślimaka, złocie i jadzie pszczół, czyli składnikach, które często wykorzystywane są w koreańskich kosmetykach. Skąd pomysł na takie kombinacje w K-beauty?

 

– Skóra jest największym organem ciała, więc w Korei uważa się, że to, co odżywia ciało, odżywia również skórę. W związku z tym możemy spotkać wiele maseczek do twarzy z ekstraktem z marchwi czy borówki. Nawet jajka stanowią tu równie popularny składnik! Ale to nie wszystko — w składach kosmetyków często znajdziemy miód, trawę cytrynową i żeń-szeń oraz sok z brzozy, który stosuje się zamiast wody. Składniki często pozyskiwane są z natury i odnoszą się do wieloletniej tradycji medycyny koreańskiej. Złoto, na przykład, jest składnikiem znanym od wieków, podobnie jak oczyszczający węgiel. Nie zapominajmy o śluzie ślimaka, który działa nawilżająco, przeciwstarzeniowo, antybakteryjnie i łagodząco.
 

 

3 najpopularniejsze trendy w K-Beauty!

 

1) Maseczki w płachcie!

Te małe cuda gwarantują nam 20 minut relaksu i nawilżenia! Wśród nich znajdziemy bestsellerowe maseczki bąbelkowe, żelowe i maseczki w płachcie, które dodatkowo oczyszczają skórę.
 

2) Mul-Gwang (po koreańsku) lub Glass Skin

Jak sama nazwa wskazuje, mowa tu o efekcie nieskazitelnej cery, która przypomina idealnie gładkie szkło. Ujędrniona, napięta i pełna blasku skóra to obecnie najpopularniejszy pielęgnacyjny trend, który opanował całe social media!

 

3) Pielęgnacja skóry + makijaż = niezwykle naturalny efekt


Trend SKINDATION, polega na sięganiu po produkty, które łączą w sobie odżywcze właściwości kosmetyków do pielęgnacji z makijażem i gwarantują nam niezwykle naturalny efekt zdrowej, promiennej i przepięknej skóry. O jakich produktach mowa? Oczywiście o kremach BB i CC, które zostały wzbogacone ekstraktem z brzozy lub kolagenem, czy bazach pod makijaż, które w składzie mają regenerujące serum.

 

W jaki sposób najlepiej zacząć swoją przygodę z K-Beauty?


– Zacznij od określenia rodzaju swojej cery, a następnie dobierz produkty odpowiednie do jej potrzeb. Nie musisz od razu startować z 10-11 etapami rutyny pielęgnacyjnej! Na początek pięć kroków wystarczy. I pamiętaj, to ma być czas tylko dla Ciebie!
 

31 lip, 2024
Autorka: Linn Eliasson, redaktorka działu urody

Recenzje i komentarze

Napisz komentarz
Dodaj zdjęcia

    Dodaj opinię o artykule jako pierwsza/y