Bellápierre to marka, która udowadnia, że makijaż może być zarówno piękny, jak i delikatny dla skóry. Ich mineralne kosmetyki, wolne od toksyn i zbędnych dodatków, łączą trwałość z pielęgnacją. Podkłady, cienie, rozświetlacze – wszystko, czego potrzebujesz, by wyglądać świetnie i czuć się dobrze!
Więc… byłam sceptyczna wobec sypkiego mineralnego różu – kto ma czas, żeby rozlać połowę łazienki? Ale ten mały słoiczek prawdopodobnie mnie przekonał.
Kolor Amaretto to ciepły, miękki różowo-brązowy, który nadaje ten „właśnie wyszedł na spacer w słońcu i czuje się dobrze” wygląd policzków. Doskonale wkomponowuje się w bazę i daje blask bez brokatu.
Minus? Opakowanie wymaga cierpliwości – łatwo użyć za dużo produktu i wydaje się, że wylewasz połowę. Ale z drugiej strony: jest tak mocno napigmentowany, że wystarczy na następne życie. Warty ceny, ładny i delikatny dla skóry. Jestem nawrócona.
U mnie ta baza bardzo dobrze sprawdza się jako podkład pod cienie do powiek albo pod pomadkę na usta. Jest bardzo kremowa i zapewnia średnie krycie, co sądzę że jest fajnym dodatkiem dla osób które chcą wyrównać koloryt powieki przed nałożeniem cieni. Ładnie podbija kolory i przedłuża trwałość noszenia cieni :) jestem już w trakcie drugiego opakowania i z pewnością sięgnę po kolejne. Baza jest wydajna. U mnie średnio dobrze sprawdzała się jako baza pod podkład.