Najlepsze samoopalacze od Idy Warg!
Ach, kto nie kocha efektu skóry muśniętej słońcem? A czy wiesz, że wcale nie musisz godzinami wygrzewać się na słońcu, by cieszyć się złocistą opalenizną? Wystarczy, że sięgniesz po bestsellerowe bestsellery od Idy Warg! Chodź, wszystko Ci o nich opowiemy.
Psst! Chodź, powiemy Ci coś w sekrecie. Najlepsza opalenizna to ta, którą możesz cieszyć się bez wychodzenia z domu — wystarczy sięgnąć po sprawdzony samoopalacz. Dlaczego? Już tłumaczymy! Po pierwsze — unikasz szkodliwych promieni UV, które mogą prowadzić do uszkodzeń skóry i przyspieszać pojawienie się pierwszych oznak starzenia. Po drugie — to Ty decydujesz o intensywności koloru! A po trzecie — piękne efekty widać w mgnieniu oka! Brzmi świetnie, prawda? W takim razie nie czekaj na lato i zafunduj sobie efekt skóry muśniętej słońcem już dziś. Szukasz sprawdzonych samoopalaczy, które w mgnieniu oka rozpromienią Twoją skórę? Jesteś w dobrym miejscu! Ida Warg ma dla Ciebie coś specjalnego - poznaj najlepsze produkty brązujące już dziś!
Samoopalacze od Idy Warg — efekty przed i po
Samoopalacze do twarzy
Ida Warg Tanning drops
Skönhetsredaktör Kajsa säger:
Ida Warg Luxurious Face Mousse
Ida Warg Tanning Water Mist
– Kolej na mgiełkę samoopalającą, która działa zupełnie jak spray utrwalający makijaż lub mgiełka nawilżająca, którą możemy stosować w dowolnym momencie w ciągu dnia. Ten produkt sprawdzi się wszystkim osobom, które naturalnie mają dość jasną karnację i nie lubią eksperymentować z niesprawdzonymi samoopalającymi kosmetykami. Mgiełkę można stosować nawet na makijaż! Z początku zupełnie nie widać żadnego koloru, ALE na drugi dzień, nawet po wcześniejszym umyciem twarzy, nasza skóra zyskuje subtelny efekt opalenizny. WOW! Nie jest to oczywiście intensywny odcień brązu, a raczej subtelne muśnięcie kolorem, ale dla wszystkich bladziochów sprawdzi się IDEALNIE!
– Po pierwszym teście można śmiało kontynuować aplikację od czasu do czasu w ciągu dnia, by podtrzymać delikatny i wyrównany efekt. Mgiełka jest tak lekka, że z łatwością rozprowadza się na całej twarzy i szybko wchłania się w skórę. Psst! Nie zapomnij o szyi i dekolcie.
Ida Warg Self-Tanning Face Lotion
– Sięgając po balsam brązujący po przetestowaniu cudownych kropelek od Idy Warg, mieliśmy naprawdę wygórowane oczekiwania. Produkt zamknięty jest w wygodnej tubce i działa jak codzienny krem nawilżający na dzień. Pamiętaj, jeśli masz skórę wrażliwą i skłonną do podrażnień, podejdź do stosowania balsamu z wyjątkową ostrożnością. Niestety dla niektórych osób może okazać się zbyt drażniący.
– Pierwsze użycie i od razu efekt WOW. To naprawdę idealny samoopalacz do twarzy na letnie miesiące, kiedy wszyscy złapaliśmy już pierwsze promienie ciepłego słońca, a delikatniejsze samoopalacze przestały działać. Ten produkt jest naprawdę intensywny! Skóra wygląda jak po dwóch tygodniach na plaży. Pamiętaj, aby nie nakładać zbyt dużo produktu przy pierwszym użyciu! Precyzyjnie rozprowadź produkt przy linii włosów, na szyi i dekolcie. Jeśli masz ciemniejszą karnację, ten produkt to Twój wakacyjny must-have!
Piękna opalenizna bez wychodzenia z domu!
Samoopalacze do ciała
Ida Warg Instant Self-Tanning Mousse
– Rezultaty? Nieziemskie! Zupełnie jak po tygodniu spędzonym na plaży! Nie ma się czego obawiać. Kolor jest bardzo naturalny i nie pozostawia pomarańczowych smug. JEJ! Jedyną rzeczą, która może zdradzić, że to jednak samoopalacz, a nie naturalne słońce, jest to, jak szybko pojawiają się pierwsze efekty. Jeśli chcesz uniknąć podejrzeń, możesz wybrać jaśniejszy odcień i budować kolor stopniowo. Z kolei, jeśli masz ciemniejszą karnację, postaw na intensywniejszą wersję!
Ida Warg Self-Tanning Body Lotion
– Ostatni testowany produkt naprawdę grozi uzależnieniem! Od czasu do czasu każdy z nas natrafia na produkt, bez którego nie może żyć. Według nas to jeden z nich! W przeciwieństwie do pianki samoopalającej balsam brązujący od Idy Warg daje niezwykle subtelny efekt już po pierwszej aplikacji. Skóra wygląda jak muśnięta słońcem! Wystarczy powtórzyć proces aplikacji raz jeszcze kolejnego dnia i efekty są niesamowite. Spójrzcie tylko na te zdjęcia!
– Wskazując wady tego balsamu (choć nie jest ich wiele), trzeba zaznaczyć, że niestety może okazać się zbyt jasny dla osób z nieco ciemniejszą karnacją. Oczywiście zawsze można zbudować opaleniznę, nakładając kolejne warstwy, ale jeśli należysz do osób, które nie lubią czekać, lepiej sięgnij po ciemniejszą wersję produktu. Ach, ten balsam to prawdziwy game changer w kwestii samoopalaczy! Jest dużo łatwiejszy w aplikacji w porównaniu do pianki i praktycznie nie da się zrobić nim żadnych smug i plam! Ekstra!
Recenzje i komentarze
Dodaj opinię o artykule jako pierwsza/y